Shirley Manson
W rozmowie z „Glamour” piosenkarka Shirley Manson wyznała, że bycie modelką dla marki Calvin Klein wywołało w niej zaburzenie dysmorficzne. Powiedziała: „Zawsze przychodziłam spóźniona pięć godzin, ponieważ marudziłam z makijażem i fryzurą. Milion razy zmieniałam stroje, potem milion razy zmieniałam oświetlenie i przez dwie godziny płakałam w toalecie – i niezależnie od rezultatów zawsze myślałam, że wyglądam źle. Patrzyłam w lustro każdego ranka i było mi smutno. Ubierałam się, znów patrzyłam w lustro i znów było mi smutno. To było cokolwiek: czułam się zbyt gruba, zbyt chuda, płaska jak deska. Moje dłonie nie były wystarczająco smukłe, a moja szyja wystarczająco długa. Wystawał mi brzuch i był za duży… To doprowadzało mnie do szaleństwa i w ten sposób marnowałam energię – cenną energię – którą powinna była wkładać w muzykę czy relacje z rodziną i przyjaciółmi.”